Kuchnia orientalna w Bochni

      Dokładnie tydzień przed świętami, my uczestnicy projektu Młody Asyż  udaliśmy się do restauracji  Tokio Sushi Bar w Bochni.
Gdy weszliśmy do środka, poczuliśmy się jak w prawdziwej japońskiej restauracji. Na oknach poustawiane były buddyjskie rzeźby, a na blacie stał Maneki Neko, czyli „zapraszający kot”. 
     Po złożeniu zamówienia mogliśmy obserwować jak przygotowuje się słynne sushi. Najpierw na bambusowej macie kładzie się arkusz wodorostów nori, następnie nakłada się na to ryż kleisty z dodatkiem octu ryżowego, a na koniec inne dodatki – na przykład ryby (oczywiście surowe), czy różne warzywa. Gotowe sushi zostało przełożone na czarny prostokątny talerz. Do tego dodano plasterki surowego łososia, tuńczyka i ryby maślanej, sos wasabi, marynowany różowy imbir i pestki granatu. Całość prezentowała się naprawdę smakowicie. Jedna z pracowniczek restauracji, pokazując nam jak się to robi, opowiedziała o tym, jak powstało sushi i jaka jest jego historia. 
     Sushi nabieraliśmy pałeczkami i maczaliśmy w sosie sojowym. Podobnie można było zrobić z rybą i marynowanym imbirem – jest to tak zwane sashimi. Do picia podano nam herbatę ryżową, parzoną w specjalnym imbryku, oraz gazowany napój jogurtowy Milkis.
     Dzięki naszej podróży po kuchni Dalekiego Wschodu wiele dowiedzieliśmy się o tradycjach tamtych stron, ale przede wszystkim zasmakowaliśmy przepysznych i niezwykle różnorodnych smaków Azji.