Wigilia w różnych regionach naszego kraju
Ostatni dzień w szkole przed Świętami Bożego Narodzenia spędziliśmy w zasadzie podobnie jak uczniowie innych szkół. W ten dzień odbywały się wigilie klasowe i szkolne. My przygotowywaliśmy się jednak w sposób szczególny. Oczywiście łamaliśmy się opłatkiem, składaliśmy sobie życzenia, spożywaliśmy przygotowane przez nas potrawy.
Postanowiliśmy jednak poznać także choć w części tradycje kulinarne i zwyczaje związane z tym szczególnym dniem przekazywane z pokolenia na pokolenie w różnych regionach naszego kraju.
Informacje zebrał i przekazał Jakub Biernacki z klasy IV technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej. Oto jego relacja.
Wigilia to chrześcijańskie święto obchodzone w kościele katolickim co roku 24 grudnia. Zwyczaje i obrzędy jej towarzyszące nie są jednak w całości chrześcijańskie. Można się w nich doszukać tradycji pogańskich. Nawet tak znany symbol, którym jest choinka wywodzi się z czasów przedchrześcijańskich i pochodzi z tradycji ludowej. Jednakże ubieranie choinki, dzielenie się opłatkiem, śpiewanie kolęd, wypatrywanie pierwszej gwiazdy czy przyrządzanie wigilijnych potraw to elementy wspólne dla całej Polski. A jednak one same różnią się czasem dość znacznie od siebie w poszczególnych częściach naszego kraju.
Na Podlasiu, na przykład, przyrządza się charakterystyczne danie, jakim jest kutia. Składa się ona z pszenicy, ziaren maku, słodu, miodu, bakalii: różnorakich orzechów, rodzynek i innych dodatków.
W tym regionie przed Wigilią gra się też na ligawkach - wytwarzanych z drewna instrumentach dętych w kształcie rogu. Mówi się, że to „odtrąbywanie adwentu na ligawkach”. Ma to zapowiadać przyjście zbawiciela. Przy wieczerzy ściśle przestrzega się też kolejności spożywania potraw wigilijnych. Zaczyna się zawsze od wspomnianej wcześniej kutii. Następnie, po kolacji nie sprząta się od razu. Nie wynika to jednak w żadnym razie z lenistwa. Resztki potraw zostawia się na stole, by dusze zmarłych też mogły się nimi pożywić.
Górny Śląsk to region, gdzie spożywa się zupę z nasion konopi znaną jako siemieniotka. Według wierzeń ludowych ma ona działanie lecznicze.
Oprócz niej je się też makówki, zupę migdałową czy gołąbki postne. Panuje też przesąd, według którego kierunek, z którego w Wigilię o północy zaszczeka pies, to ten sam, z którego do słyszącej to panny przyjdzie w przyszłości narzeczony. Wierzy się również, że odpowiedzialny za dostarczenie prezentów pod choinkę jest nie kto inny jak Dzieciątko.
Ludzie z Dolnego Śląska, podobnie jak ci z Podlasia lubują się w kutii. Poza tym, zgodnie z przekonaniem w wigilijny wieczór na stole może znaleźć się tylko to, co pochodzi z lasu, pól, ogrodu, wody i sadu. Oprócz tego ilość dań musi zawierać się w liczbie 7, 9 lub 12. Tego dnia nie wolno wywieszać prania ani niczego pożyczać! Grozi to niepomyślnością i brakiem szczęścia.
Na podhalańskim wigilijnym stole można zauważyć bukty, czyli kopytka ziemniaczane. Obecne mogą być też moskole, regionalne i specjalnie spreparowane placki ziemniaczane.
Na wigilijnym stole na Podhalu
A oto jak zrobić moskole, czyli tradycyjne placki pieczone na blasze:
Przygotowuje się jez ugotowanych i utłuczonych ziemniaków, mąki, wody i soli. Ciasto należy dobrze ugnieść i uformować w niewielkie placki, a następnie piec na blasze. Warto wiedzieć, że oryginalne moskole piecze się wyłącznie na dużej blasze lub na starym piecu kaflowym, przygotowane w inny sposób nie smakują już tak samo. Odpowiednio przyrządzone moskole powinny mieć lekko przypieczoną i chrupiącą skórkę oraz delikatny środek. Najlepiej smakują z masłem czosnkowym i odrobiną soli.
Na Podhalu panuje tradycja, wedle której, by ustrzec zwierzęta przed ucieczką z zagrody, a członków rodziny przed jej opuszczeniem należy spiąć stół wigilijny łańcuchem. Natomiast by ustrzec siebie przed rychłą śmiercią trzeba bacznie pilnować swojej łyżki. Jej upadek może ją przepowiadać. To jednak nie koniec niebezpieczeństw. Należy uważać, by podczas czesania się lub golenia nie zranić duszy któregoś ze zmarłych przodków. Przychodzą oni wtedy w odwiedziny. Tego dnia najlepiej w ogóle unikać tych czynności. W Wielkopolsce przyrządza się charakterystyczne kluski – z miodem i makiem. Nie brakuje też ryb. Są one bardzo dużą częścią wszystkich potraw. Dostarczaniem prezentów trudni się tam Gwiazdor. Jednak nie wszystkie dzieci je od niego dostaną. Te niegrzeczne otrzymają nic innego jak zgniłą pyrę. Jest jeszcze jeden warunek. By dostać prezent trzeba mieć czyste buty.
Regiony takie jak Małopolska i Podkarpacie mają ustanowione przez tradycję obowiązkowe wigilijne dania. To żurek i barszcz grzybowy. Najmłodsi mogą też posmakować opłatka polanego miodem, czyli radośnika.
”Chlebki żebracze”, nazywane także ”radośnikami”to bardzo ciekawy przykład tzw. pieczywa obrzędowego związanego z przyjściem na świat dziecka.
Przed wieczerzą można natknąć się na kolędników z turoniem, czyli maszkarą przedstawiającą rogate, czarne i włochate zwierzę z kłapiącą paszczą. Można też obejrzeć herody, czyli widowiska teatralne obrazujące historię biblijnej rzezi niewiniątek i króla Heroda.
Na Pomorzu i Kujawach jedną z potraw wigilijnych jest zupa rybna. Czasem można też zobaczyć tradycję wkładania do uszek monety. Przesąd mówi, że ten kto na niego trafi będzie miał szczęście. Na choince wiesza się chlebowe ciastka w kształcie zwierząt, w domu natomiast rozsypuje się słomę na podłodze i ustawia snopki siana. Według tradycji taki zabieg pomoże w hodowli krów mlecznych. Co ciekawe, w wigilijny wieczór pani domu ma zakaz wstawania od stołu. Tego dnia jej mąż ma obowiązek zająć się biesiadnikami i podawać do stołu.
Ten wyjątkowy dzień obchodziliśmy w Zespole Szkół Technicznych w piątek, 21 grudnia, kiedy to wszyscy uczniowie wraz z wychowawcami spotkali się w swoich pracowniach nie po to, aby się uczyć, ale by spędzić wspólnie wyjątkowe chwile wokół pięknie przystrojonych świątecznych stołów, na których pojawił się opłatek, świąteczne potrawy, wypieki, słodycze oraz owoce. Przy akompaniamencie bożonarodzeniowych kolęd łamano się opłatkiem, składano sobie życzenia i wspominano piękne chwile mijającego roku.
W opracowaniu wykorzystano informacje ze strony https://fanimani.pl/dobre zakupy/boze-narodzenie-w-roznych-regionach-polski-przeglad-zwyczajow/