Wszystko ma swój czas - pora radości i smutku w poezji, literaturze, sztuce

Pochylając się nad hasłem tegorocznej edycji projektu, nie sposób było nie przeanalizować go, chociaż w jakiejś mierze, na przykładzie różnorodnych wytworów kultury: poezji, literatury, sztuki.
Podjęliśmy się tej próby, choć wymagała ona wypłynięcia na szerokie wody. Zmierzenie się z tematem jednak zaowocowało licznymi prezentacjami, opracowaniami, wypracowaniami, a nawet wierszami, których przykłady tu prezentujemy.
 
pora smutku i radości
tylko o nich ciągle mowa
 
tylko lament i euforia
godne by opisać w słowach
 
jak dionizje pokazały
tylko to na nie mamy czas
 
tragedie i komedie
dwa dramaty w środku nas
 
Gabrysia 
 
Rozlałem wszystkie łzy czyste, rzęsiste
Nad mogiłą ulotnych kobiecych pragnień
Zaprzepaściłem postępowe sny paryskie
Dla wszelkich Łęckiej łaknień
 
A moja młodość chmurna i durna
Odwiedziła mnie w podniebnym tańcu rozterek
Nawiedziła mnie powstańcza idea bzdurna
Miażdżąca studenckie oświecenie
 
Oto mój wiek męskiej klęski
W którym jak nigdy zostałem chłopcem
Bezradnie stojącym na drabinie bytów
A będącym jak nigdy ślepcem
 
Wiersz inspirowany
poezją: Adam Mickiewicz, Liryki lozańskie
literaturą: Bolesław Prus, Lalka
sztuką: Jacek Malczewski, Błędne koło
 
Asia 
 
 
Smutek oraz radość to dwie zupełnie przeciwstawne emocje, jednak bardzo często autorzy najrozmaitszych powieści i lektur umieszczają je obok siebie lub całkowicie rezygnują z jednej na rzecz drugiej. 
Zarówno smutek, jak i radość są częstym motywem w tekstach kultury. Przykładem jednego z bardziej popularnych polskich dzieł z epoki renesansu są Treny Jana Kochanowskiego, w których autor wyraża żal oraz smutek po utracie córeczki Urszuli. Wszystkie 19 trenów przeplatane są smutkiem. Jan Kochanowski jest klasycznym przykładem jak pisarz może zmienić swój światopogląd na podstawie jednego wydarzenia. Przed czasami „czarnoleskimi” pisał on przecież liczne pieśni i fraszki, które były raczej nacechowane pozytywnie. Po utracie swojego dziecka diametralnie zmienił swój światopogląd, z człowieka stoickiego, klasycznego człowieka postępu i renesansu stał się rozżalonym krytykiem śmierci i Boga. Jednak w cyklu swoich Trenów nastąpiło pewne odwrócenie ról – głównym bohaterem bardziej niż Urszula staje się sam Kochanowski pogrążony w bólu. Główny temat Trenów to opłakiwanie zmarłego dziecka, pochwała jego zalet i obraz rozpaczy ojca, która z czasem wysuwa się na pierwszy plan. Dopiero w ostatnim XIX Trenie Kochanowski doznaje ukojenia, uspokaja się na myśl, że jego córka jest bezpieczna i szczęśliwa w Niebie i Pana Boga. Autor dochodzi do wniosku, że jego córce lepiej będzie tam lepiej a z czasem sam się z nią spotka. Pokazuje to jak uczucie jakim jest smutek może wpłynąć na całą naszą osobowość i załamać dotychczas obowiązujące zasady.
Innym przykładem, tym razem radości w literaturze jest poniekąd „Ferdydurke” Gombrowicza. Gombrowicz co prawda opisuje w powieści elementy dramatyczne, zepsucie polskiej szkoły, polskiego społeczeństwa i obowiązujących norm, lecz wzbogaca tą całą „krytykę” o elementy radosne, ironiczne, cyniczne, które jednak mają na celu wyśmianie całego stanu rzeczy i wzbudzić w nas niedowierzanie oraz kpinę. Jest to powieść niewątpliwie awangardowa, gdyż ma ona cechy groteski, ale zawiera elementy niedorzeczne i absurdalne, a to wszystko na zmianę z tragizmem. Można powiedzieć, że Gombrowicz funduje nam swego rodzaju huśtawkę emocjonalną sprawnie grając tutaj uczuciem radości.
Oba te motywy często się wzajemnie przeplatają, są wykorzystywane na różne sposoby. Przykłady przeze mnie podane są jedynie garstką a nasza literatura jest bogata w wiele rozmaitych przykładów. Trudno powiedzieć, który motyw w naszej literaturze występuje częściej. Na pewno motyw smutku nie miał konkurencji w czasach średniowiecza, jednak zszedł na drugi plan w czasach renesansu. Myślę, że obecnie jeszcze trudniej byłoby wyłonić częściej pojawiający się motyw wśród literatury współczesnej. 
 
Łukasz 
 
 
Te dwie przeciwności: smutek i radość składają się na sens życia ludzkiego. Podczas naszej ziemskiej drogi potrzebny jest nam balans. Czasy cierpienia pozwalają nam nauczyć się jak doceniać to, co się ma, lepsze chwile mogą stać się jeszcze piękniejsze i bardziej wartościowe. Z trudnych dla nas momentów da się wyciągnąć lekcję, która w przyszłości ułatwi naszą drogę.
W „Księdze Hioba” poznajemy zamożnego mężczyznę, oddanego Bogu i wierze. Jednak jego codzienna, religijna postawa była niewystarczająca dla Pana. Postanawia on wystawić Hioba na próbę, odbiera mu majątek, rodzinę i dotyka trądem. Wierny mężczyzna pomimo wielkiego bólu i rozpaczy nie przestaje ufać Bogu, i wierzy, że wydarzenia te są chwilowe. Jego wytrwałość, wartości, którym był oddany doprowadzają go do końca cierpienia. Hiob otrzymuje pomnożony majątek, kolejne potomstwo i bezcenne zdrowie.
Podmiot liryczny w wierszu Kazimierza Wierzyńskiego pod tytułem „Zielono mam w głowie” opisuje siebie i swoje uczucia. Posiada doskonały nastrój, chce podzielić się nim z odbiorcą używając wielu metafor i epitetów. Czuje się młody duchem mówiąc: „na klombach mych myśli sadzone za młodu”, dostrzega piękno pogodnego nieba oraz stale świecące słońce. Im dłużej będzie ono świecić, tym dłużej osoba mówiąca będzie szczęśliwa i radosna. W drugiej strofie mówi o tym, że chce się dzielić tą energią z każdą kolejną osobą jaką spotka na swojej drodze.
Wiersz Wisławy Szymborskiej pod tytułem „Nic dwa razy” traktuje o ulotności chwil. Nieważne czy są one pozytywne czy negatywne, liczy się to, że są one nieuchwytne i niepowtarzalne. „Wczoraj”, „jego imię” kojarzyło się osobie mówiącej miło, może nawet była zakochana – co sugerują nam słowa „tak mi było jakby róża”. Ma wiele wspomnień z tym imieniem, za to „dziś”, nie czuje się komfortowo słysząc „jego imię”. Chwile, w których czuła spokój i radość przeminęły, teraz tylko wspomnienia są pozytywne, w przeciwieństwie do „dzisiejszej” opinii, którą obrazuje „kamieniem”.
Po chwilach klęski i bólu zawsze przychodzi spokój i nadzieja. Każde nasze doświadczenie jest wyjątkowe i potrzebne. Wyciągając lekcje z przeszłości, może żyć się nam łatwiej i lepiej rozumieć otaczający nas świat. Codziennie powinniśmy się starać być silniejszą wersją siebie, która nie przejmuje się niepowodzeniami, a umie im stawić czoła i przeczekać nieszczęśliwy czas.
 
Natalia
 
Wszystko ma swój czas. Pora radości i smutku w poezji, literaturze, sztuce w oparciu o wybrane przykłady.
Sztuka obejmuje wszelakie tematy. Przedstawić można wszystko bez ograniczeń. Możemy jednak podzielić dzieła ze względu na to, jakie emocje w nas wywołują. Wyróżnić można prace o szczęściu lub smutku.
Artyści tworzą dane dzieła często w oparciu o swoje własne emocje, to co dzieje się na obrazie lub w wierszu może być odzwierciedleniem ich życia. Inną przyczyną może być sytuacja ogólna w państwie.
Jeśli kraj jest w czasie wojny lub panuje bieda, autor również może zmieniać przez to ogólną atmosferę swojej pracy. Przykładem dzieła z okresu wojennego może być wiersz Józefa Czechowicza pt. Hymn lub Modlitwa Żałobna. Autor żył na przełomie XIX i XX wieku. Jego utwory był pesymistyczne i stonowane. Dawały jednak ludziom nadzieję w okresie 20-lecia międzywojennego. Sprawiały, że obraz zbliżającej się katastrofy nabierał zwykłego znaczenia. Była czymś co mogło spotkać każdego, co pomagało przygotować się choć trochę na ciężkie czasy. Bardzo dobrym przykładem przechodzenia między atmosferą radości i smutku są zespoły muzyczne. Każda nowa piosenka to nowa historia. Powołam się tutaj na zespół VIXX. A konkretnie na piosenkę Fantasy i Love Equation. Pierwsza z dwóch piosenek dotyczy poważnych tematów. Atmosfera utworu jest podniosła ale jednak melancholijna. Całość zmusza do refleksji i chwyta za serce. Natomiast Love Equation ma kompletnie odwrotną atmosferę. Całość jest bardzo lekka i wesoła. Melodia i słowa powodują uśmiech. Mimo że obydwie piosenki wydane zostały przez jeden zespół są kompletnie różne. Tak samo jest z wszystkimi innymi artystami. Każdy poeta, malarz, pisarz itp. ma dzieła, które zestawione obok siebie różnią się o 180. Może to wiązać się z wszelakimi wydarzeniami, które dla autora były ważne i pozostały w jego pamięci. Nie są jednak tylko potrzebne dla samego twórcy, który w ten sposób może odreagować dane sytuacje. Dzieła mogą też pomóc odbiorcy w odnalezieniu spokoju i pogodzenia się ze stratą. Mogą poprawić humor lub go popsuć. Oddziaływają na nas różnorodnie. Jest ich też na tyle, że absolutnie każdy jest w stanie znaleźć coś co najbardziej przemawia do niego.
 
Julia
 
Na wszystko kiedyś przyjdzie czas, pamiętam jak nienawidziłam tego stwierdzenia jako małe dziecko, które wszystko chciało już, teraz natychmiast - być dorosłym, samodzielnym, chodzić do szkoły itp. Od zawsze byłam niecierpliwa, szybka w działaniu, a nawet w mówieniu…
Aktualnie to stare powiedzonko, bo tak odbieram to stwierdzenie, tak dobrze nam wszystkim znane i powtarzane przez wszystkich wokoło jest czymś dobrze znanym i powszechnym. Gani się nim zazwyczaj niecierpliwe dzieci, czy też godzi z nieprzerwanym, brutalnym ciągiem życia.
W Starym Testamencie, w księdze Koheleta jest taki fragment odnoszący się do czasu. Możemy przeczytać w nim m.in., że “Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas rodzenia i czas umierania”. Zgodzić się z tym nietrudno, każdy zdaje sobie z tego sprawę…
Przemijalność świadczy o naszym bezustannym istnieniu, poprzednie pokolenia są z nami w dzisiejszym świecie poprzez wkład pracy w nowe technologie, politykę, pracę, którą włożyły w budowanie tego świata. Choć człowiek od zawsze jest sam, a im wcześniej to zrozumie tym lepiej dla niego, a śmierć przyjdzie po niego jak po każdego z nas… To i tak jego wkład pracy zostanie doceniony przez nowe pokolenia, które będą kontynuowały jego pracę.
Główny powód radości nie zawsze jest wzniosły, często błahy i głupi, ale nie byłoby śmiechy gdyby kiedyś/wcześniej  nie było smutku, najlepszym tego przykładem są wojny, wszelakiej maści okrutne i abstrakcyjne dla osób żyjących w pokoju. Mamy filmy oparte na faktach takie jak np. “Miasto 44”, czy też od tak filmy powstałe na podstawie książek takie jak “Jutro- kiedy nadejdzie wojna” gdzie grupa australijskich nastolatków została wciągnięta w partyzancki wir walk, a mimo to nie poddała się i przetrwała te trudne chwile do dnia pokoju, choć nie w takim samym co kiedyś stanie psychicznym. Nie obyło się oczywiście bez strat, główna bohaterka straciła rodziców, a po wojnie musiała sama zająć się gospodarstwem rolnym i adoptowanym dzieckiem. 
Nasze życie nie zawsze jest usłane kwiatami, ale jak w powiedzeniu raz nad wozem raz pod wozem, fortuna zawsze się odwraca w najmniej spodziewanym momencie życia.
 
Basia 
 
„Wszystko ma swój czas...” od razu każe myśleć o pięknym fragmencie z Księgi Koheleta. W trzecim rozdziale autor pisze o tym, że na każdą rzecz, sprawę, sytuację czy wydarzenie jest czas właściwy. Zdarza się, że w danej chwili wydaje nam się, że na coś jest zbyt wcześnie lub zbyt późno, ale potem z perspektywy czasu, lat okazuje się, że tak było dobrze. A to, dlatego, że my nie mamy wiedzy o wszystkim, o całym naszym życiu, zanim się coś wydarzy. To wie tylko Pan Bóg. I On wie, co i kiedy jest dla nas najlepsze, nawet, jeśli my w danej chwili widzimy to inaczej. Dlatego musimy ufać ,że czas smutku czy radości jest tym właściwym. W życiu zwykle przeplatają się one z resztą dość często. Przychodzi też czas wspominania tego, co było, a wtedy można tak jak w piosence zespołu Perfect, zaśpiewać:
„A gdy przyjdzie mój czas
Gdy pokryje mnie rdza
Usiądź przy mnie tuż tuż
Bym mógł z tobą być sam
 
Usiądź blisko o dłoń
Narwij słów jak żonkili
I opowiedz nasz film
Bym go przeżyć mógł znów.”
 
Bartek
 
Życie człowieka składa się z różnych chwil. Bywamy szczęśliwi lub nieszczęśliwi w zależności od okoliczności, w których się znajdujemy. Radość towarzyszy zwykle początkom: narodzeniu dziecka, rozpoczęciu nowej, wymarzonej pracy, wejściu na nową drogę życia przez zaręczyny, a następnie małżeństwo. Smutek - gdy coś się kończy: życie, zdrowie, możliwość pracy, zgodny związek.
Wydarzenia te, towarzyszące wszystkim ludziom, obrazuje poezja, literatura i sztuka. Można w nich odnaleźć wiele utworów, w których te podstawowe uczucia są opisanie.
O radości jako pierwszy w literaturze polskiej pisał Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego. Autor podaje wskazówki, jak należy się bawić i z kim spędzać czas, żeby życie było źródłem radości. Następnie Jan Kochanowski w swoich fraszkach, zwłaszcza biesiadnych, opisuje czynniki, które są źródłem radości dla człowieka. Zgodnie z hasłem Carpe diem! Kochanowski radzi korzystać ze wszelkich uroków życia, umiarkowanie spożywać alkohol, brać udział w biesiadach, które przede wszystkim mają sprawiać przyjemność. Należy zwrócić uwagę, że poeta nie pisze o tępym upijaniu się, a jedynie o owej radości czerpanej ze spotkań z przyjaciółmi. W XVIII wieku utwór stanowiący afirmację życia napisał Fryderyk Schiller. Obecnie Oda do radości jest hymnem Unii Europejskiej. Na samym jego początku pojawia się apostrofa do radości. Ludzie powinni radować się, kochać i być szczęśliwymi. Sprawia to, że łączą się oni wówczas w jedną wielką wspólnotę. O radości pisał Adam Mickiewicz, zwłaszcza w wierszu rozpoczynającym się od słów: Hej, radością oczy błysną, w którym odwołuje się do filareckich ideałów i podkreśla wartość przyjaźni, a także w Odzie do młodości. W epoce pozytywizmu źródłem radości dla człowieka stała się praca. Pisali o niej tacy pisarze jak Eliza Orzeszkowa (Nad Niemnem), czy Bolesław Prus. W Lalce możemy dojrzeć różne źródła i przejawy radości. Rzecki prezentuje w utworze pokolenie romantyków, ale ma także przymioty pozytywisty: jest rzetelny, uczciwy, pracowity. Tak naprawdę radość życia czerpie z najprostszych spraw codziennych i one przynoszą mu satysfakcję. W epoce Młodej Polski Stanisław Wyspiański napisał Wesele nawiązujące do autentycznego wydarzenia, jakim było wesele poety Lucjana Rydla i chłopki Jadwigi Mikołajczykówny. Pierwszy akt utworu opisuje to wydarzenie. Radość życia ukazywał także w swoich utworach młodopolskich poeta Leopold Staff. Twórczość tego autora cechuje afirmacja świata, pochwała natury i całego stworzenia. W malarstwie motyw radości pojawia się w różnego rodzaju scenkach rodzajowych, zwłaszcza autorstwo Augusta Renoir, który bywa nazywany malarzem radości życia. Jego obrazy: Taniec w wiosce, Śniadanie wioślarzy, czy Taniec w Le molin de la Galette lub Huśtawka przedstawiają radosne sytuacje w życiu człowieka.
Niestety chwile radości przeplatają się w życiu z momentami smutku. Ważnym utworem o tej tematyce są Treny Jana Kochanowskiego, które powstały po śmierci jego ukochanej córeczki Orszulki. Istnieje także obraz Jana Matejki przedstawiający Kochanowskiego nad zwłokami Urszulki. Juliusz Słowacki opisał również uczucie smutku w swoich wierszach, np. hymnie: Smutno mi Boże, czy w dramacie Balladyna. W zagranicznej poezji dramaty pisał William Szekspir. Jego Romeo i Julia lub Hamlet to utwory opisujące tragiczne wydarzenia w życiu człowieka. Także Eugeniusz Oniegin, główny bohater utworu Aleksandra Puszkina, doświadcza przygnębienia i rozczarowania życiem, w którym jego udziałem stają się same smutne wydarzenia wywołane niewłaściwymi wyborami. Źródłem smutku w życiu człowieka może stać się również nieprzyjazna aura, opisana np. przez Leopolda Staffa w wierszu Deszcz jesienny. Motyw smutku w malarstwie jest bardzo często podejmowany. Najczęściej podejmowanym jest motyw śmierci np. na obrazie Aleksandra Gierymskiego Trumna chłopska, Marsz żałobny Chopina Władysława Podkowińskiego, czy Śmierć Elenai Jacka Malczewskiego.
 
Małgorzata 
 
Przy okazji polecamy ciekawy artykuł nt. śmierci w poezji W. Szymborskiej:
 
 
Jacek Malczewski - Błędne koło (olej), 1895-1897, 
Muzeum Narodowe w Poznaniu, The National Museum in Poznań