TEA TIME!
"Ziemia więcej mówi nam o nas niż wszystkie książki." (Antoine de Saint - Exupery)
Natura jest piękna, harmonijna i doskonała – jak jej Stwórca. To świadectwo potęgi Boga, który powołał ją do życia i władzę nad nią oddał człowiekowi. Nie be powodu Biblia rozpoczyna się opisem świata.
Przyroda, oddana we władzę człowiekowi, potrafi leczyć i żywić. Trzeba jednak wiedzieć, jak z niej mądrze korzystać.
Przekonali się o tym uczestnicy projektu, którzy w majowy poranek postanowili bliżej przyjrzeć się ... herbacie. Choć do Europy przywędrowała z Chin dopiero w XVII wieku, odkryta została już ponad 5 tys. lat temu i mówi się, że do dziś nie odkryto wszystkich jej tajemnic. Być może dlatego, że przy szcześciu jej typach, uprawia się ponad 3 tysiące gatunków tej rośliny.
Jak mówi stare przysłowie indyjskie "herbata jest winem buddyzmu".
Zgodnie z legendą, Chińczycy zawdzięczają herbatę indyjskiemu mnichowi Bodhidharmie. Zawitał on do Chin, aby głosić nową odmianę buddyzmu, która miała się opierać przede wszystkimna własnym doświadczeniu, oraz - oczywiście - na medytacji.
Według jednej z wersji legendy, zmęczony Bodhidharma, który nie chciał przerywać medytacji, odciął sobie powieki, żeby przestały opadać mu na oczy. Tam, gdzie upadły, z ziemi wyrosły pierwsze krzewy herbaciane. Ale to nie jedyna jego zasługa. To właśnie bowiem na jego naukach oparł się chiński buddyzm chen (bardziej znany z japońskiej nazwy zen).
Stamtąd herbata zawędrowała do Japonii...
Pierwsze liście herbaciane do Kraju Kwitnącej Wiśni przywiózł już w IX wieku buddyjski mnich Eichū, ale nie zyskały one popularności, nawet mimo poparcia ze strony cesarza Sagi. Szybko więc zapomniano o jej istnieniu. Kolejne jej pojawienie się nastąpiło dopiero w XII wieku, kiedy japoński mnich Myōan Eisai podczas swojej wyprawy do Chin zachwycił się herbatą oraz… buddyzmem chen.
Obie te – pozornie odmienne – rzeczy łączą się idealnie. Buddyzm chen opiera się, zgodnie z naukami Bodhidharmy, na medytacjach, podczas których orzeźwiające właściwości herbaty pomagały utrzymać koncentrację. Zwyczajny, wydawałoby się, napar pozwalał zbliżać się bardziej do doskonałości. Eisai przywiózł do Japonii zarówno herbatę, jak i nową odmianę buddyzmu, która w Japonii zyskała nazwę buddyzmu zen. W późniejszych latach znany był jako Eisai Zenji – Eisai Mistrz Zen – i to właśnie on złożył pierwszą japońską świątynię zen – Świątynię Hoonji. Mnisi natychmiast docenili pobudzające właściwości herbaty i z wielkim upodobaniem zaczęli uprawiać ją przy innych klasztorach.
Filozoficzne nastawienie do parzenia i picia herbaty zaowocowało powstaniem specyficznego podejścia do tego napoju, nazwanego chadō lub sadō, co oznacza „droga herbaty”. Chanoyu – rytuał zaparzania wykonany w odpowiedni sposób i z należytym pietyzmem – ma być idealnym spełnieniem chadō. Chanoyu było i jest wyraźnie obecne w kulturze japońskiej.
Dziś znana jest na całym świecie i doceniają ją wyznawcy wszystkich nurtów i religii. Co ciekawe, to właśnie Polska, jest drugim na świecie producentem herbaty!
Obecnie rozróżnia się 6 głównych typów herbat: czarną, zieloną, czerwoną, żółtą, białą oraz rooiboos, choć ta ostatnia nie jest produkowana z liści drzewa herbacianego, więc nazwa "herbata" użyta jest tu tylko zwyczajowo.
Najbardziej popularne odmiany herbaty to zielona i czarna. Zawierają 8-10 tys. polifenoli więcej, niż warzywa i owoce. Potencjał antyoksydacyjny 2 filiżanek herbaty jest 4 jabłek. Obecne z kolei w zielonej herbacie katechiny wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej, usprawniają pracę wątroby. Kilka filiżanek zielonej herbaty dziennie ma chronić nas przed miażdżycą, chorobą Alzheimera, usprawniać pracę mózgu, a nawet przedłużać życie, i to aż o kilka lat!
Podczas zajęć projektowych, uczniowie mieli okazję przyjrzeć się z bliska procesowi parzenia herbaty, poznać jej zapach i porozmawiać o właściwościach. Oto, żego się dowiedzieli:
HERBATA CZARNA
Powinno się ją pić ciepłą, ponieważ tylko wtedy zachowuje właściwy sobie smak. Działa pobudzająco ze względu na dużą zawartość teiny, obniża ciśnienie krwi, poprawia krążenie, hamuje rozwój bakterii w układzie pokarmowym, poprawia trawienie, chroni zęby przed próchnicą.
HERBATA ZIELONA
Ze względu na zawartość teiny, czyli herbacianego odpowiednika kofeiny, pobudzający efekt utrzymuje się znacznie dłużej, niż po kawie. Ale pobudzająco działa tylko napar z pierwszego parzenia. Bogata we flawonoidy, opóźniające procesy starzenia i zmniejszające ryzyko wystąpienia niektórych odmian raka.
HERBATA CZERWONA
Zwana Pu-ehr, zaraz po zbiorze poddawana krótkiej fermentacji; doskonała na odchudzanie – to prawdziwy zabójca tłuszczu – obniża cholesterol, reguluje przemianę materii.
HERBATA ŻÓŁTA
Uważana za najszlachetniejszą chętnie serwowana na dworze cesarskim. Proces utleniania enzymatycznego i fermentacji z udziałem mikroorganizmów, któremu poddawane są liście Camellia sinensis L., powoduje, że powstają substancje o silnych właściwościach przeciwrodnikowych – katechiny i kwercetyna z żółtej herbaty działają mocniej, niż z zielonej, w której jest ich więcej. Żółta herbata ma również działanie moczopędne.
ROOIBOS
Rooibos to herbata bogata w przeciwutleniacze i polifenole. Posiada właściwości antybakteryjne, reguluje poziom cholesterolu. Nie zawiera kofeiny, posiada właściwości uspokajające, dzięki czemu jest bezpieczna dla dzieci.
Z herbatą związanych jest także sporo niezwykle ciekawych historii. Zwyczaj dolewania mleka, czyli popularna u nas „bawarka” wcale nie wywodzi się z Bawarii, ani z Anglii, gdzie do herbaty również dodaje się mleka, lecz z… Mandżurii. Dolewanie mleka w Anglii ma tradycję: ponieważ liście herbaty były drogie, uzupełniano napar w filiżankach tanim w owych czasach mlekiem. Niestety, słynny "Tea time!", czyli zwyczaj picia w Anglii filiżanki herbaty punktualnie o 17.00, także przez Królową, która rzekomo o tej porze potrafi porzucić wszystkie obowiązki, a nawet przerwać ważne spotkanie, okazał się nie do końca prawdą.
Cytrynę jako pierwsi dodali Hindusi. W Tybecie herbata to pożywna zupa, z dodatkiem zjełczałego mleka z masła jaka, a nawet kawałków mięsa. Chińczycy preferują zieloną herbatę, której liście można zaparzać nawet 3 razy, a najwartościowszy jest drugi napar. Chińczycy mówią, że pierwsze parzenie daje aromat, drugie smak, a trzecie długą przyjaźń.
Podczas dyskusji, dzieci podzieliły się wiedzą na temat tego, jakie dodatki do herbaty można stosować. Wśród tych popularnych, jak cytryna, miód i mleko, pojawiły się także te bardziej "egzotyczne", jak imbir, chili, czy kardamon. Ważne jest, by trzymać się ściśle zasad parzenia. Optymalne warunki do przygotowania naparów z herbaty zielonej to zaparzanie 1 grama liści w 100 ml wody o temp. 75°C przez 3 minuty. Dzieciom należy podawać herbatę rozcieńczoną wodą - ma bowiem właściwości pobudzające.
I na zakończenie: Herbata jest nie tylko doskonałym napojem, ale znajduje także wiele innych zastosowań kulinarnych. Ze względu na swe cenne właściwości jest także składnikiem wielu kosmetyków, a okłady z herbaty stanowią doskonały domowy sposób na zmęczone oczy. Zatem - NA ZDROWIE!