02. Celebrujemy kolację szabatową

Sami przygotowaliśmy i upiekliśmy chałkę. Przygotowaliśmy obrus, świece i sok winogronowy, bo wino, które błogosławi się i pije do kolacji szabatowej jest jeszcze dla nas, z racji wieku,  niedostępne. Odnaleźliśmy tekst błogosławieństwa wypowiadanego przy zapalaniu świec. I - dedykując to wszystko naszym żydowskim współmieszkańcom, których od lat już w Mszanie nie ma, spróbowaliśmy przeżyć ten wieczór jak oni. Było to dla nas duże przeżycie. A wszystko miało dalszy ciąg: najpierw jedna z uczestniczek postanowiła sama upiec chałkę i tak dobrze jej poszło, że rodzina zażądała kolejnych chałek w kolejne dni. W sumie upiekła ich aż 7. Pochwaliliśmy sie tym na naszym fanpage na fb i zainspirowaliśmy kolejne osoby - chałkę wg naszego przepisu upieczono aż w Olsztynie! A skoro tak dobrze poszło z chałką, eksperymentowaliśmy z drożdżowym ciastem piekąc rogaliki. Na koniec udało się je wylicytowac w charytatywnej akcji dla naszego starszego kolegi. I tak sprawdziły się słowa papieżaPawła VI, że "dialog to inne imię miłości".