Pielgrzymowanie w poezji

Luty minął nam poetycko smiley  Zajęliśmy się bowiem tematem pielgrzymowania w poezji.
Gromadziliśmy materiały, robiliśmy własne miniopracowania, dyskutowaliśmy, wymienialiśmy się wierszami i refleksjami w oparciu o nie.
Poniżej zamieszczamy jedno z opracowań, tym razem Mai yes

 

„U stóp moich kraina dostatków i krasy,
Nad głową niebo jasne, obok piękne lice;
Dlaczegoż stąd ucieka serce w okolice
Dalekie i — niestety! jeszcze dalsze czasy? […]”
Adam Mickiewicz „Sonety Krymskie”: „Pielgrzym”


Pielgrzymowanie w poezji polskiej


Motyw pielgrzymowania pojawia sią często w sztuce. Niekiedy pokazuje on jedynie dosłowną, najprostszą definicję pielgrzymowania, jednak często temat ten jest rozszerzany, pokazując los pielgrzyma-tułacza, nie tyle zmierzającego w pielgrzymce do miejsca kultu, co podróżującego w poszukiwaniu miejsca na świecie, często tęskniąc za utraconym domem, rodziną i ojczyzną. 
W literaturze polskiej, motyw ten był najczęściej wykorzystywany w epoce romantyzmu. Wielu artystów wśród naszych rodaków zostało zmuszonych do emigracji poza ojczyznę i dzieła swoje tworzyło w żalu i tęsknocie za utraconym domem, przelewając w nie swoje uczucia.


Wiele utworów o motywie pielgrzymowania możemy znaleźć w poezji Adama Mickiewicza. Jednymi z najbardziej rozpoznawalnych są „Sonety krymskie” Poeta napisał je podczas pobytu w Rosji, gdzie został zesłany. Podmiot liryczny w sonetach jest podróżnikiem-tułaczem, który, podróżując przez Krym dostrzega piękno otaczającego go orientu. Nie czyni go to jednak szczęśliwym- myśli jego są zajęte tęsknotą, otaczającą go rzeczywistość porównuje do utraconej ojczyzny, do której pragnie wrócić ponad wszystko inne.
Z kolei na początku „Ksiąg pielgrzymstwa polskiego” nasz wieszcz tłumaczy, dlaczego nazywa tak polskich emigrantów. Mówi po kolei, że Polak na obczyźnie nie jest tułaczem, ponieważ „tułacz błądzi bez celu”; nie jest wygnańcem, ponieważ wygnaniec nosi to miano, gdy wygnany został z polecenia urzędu, „a Polaka nie wygnał urząd jego”. Jest on właśnie pielgrzymem, dlatego, że ślubował wrócić do utraconej ojczyzny, staje się ona celem jego wędrówki a nawet całego życia.


„A tymczasem Polak nazywa się pielgrzymem,
Iż uczynił ślub wędrówki do ziemi świętej, ojczyzny wolnej,
Ślubował wędrować póty, aż ją znajdzie"


Kolejnym polskim poetą wyrażającym w swoim utworze skargę na tułaczy los jest Juliusz Słowacki w wierszu „Hymn o zachodzie słońca”, znanym również pod tytułem „Smutno mi, Boże”. W pierwszej części utworu poeta opisuje piękno otaczającego go świata. Tworzy to kontrast ze słowami kończącymi każdą zwrotkę- „Smutno mi, Boże”. W drugiej części utworu osoba mówiąca wyjaśnia powód swojego smutku i niemożności cieszenia się tym, co dookoła. Myśli jego zajmuje niepewność co do przyszłości- pozbawiony miejsca na ziemi, nie wie gdzie trafi. Martwi się swoim tułaczym losem, jest zmęczony ciągłą podróżą. Wie jednak, że nawet modlitwa dziecka nie będzie w stanie mu pomóc w powrocie do domu, stwierdza: „Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie”. Z wszystkich tych uczuć zwierza się jedynie Bogu, przed ludźmi ukrywa swoje emocje, ponieważ wszyscy, którzy go otaczają są dla niego obcy.


Motyw pielgrzymowania możemy znaleźć także w utworach z innych epok. Jednym z nich jest utwór „Śniły się szarże” Zdzisława Stroińskiego, polskiego poety tworzącego w czasach II wojny światowej. Pielgrzymowanie Polaków opisuje w trzech ostatnich zwrotkach utworu i ujmuje je w zupełnie odmienny sposób. Nie jest to już jedynie wędrówka człowieka tęskniącego za domem. Przyjmuje ona wymiar bardziej ciężkiej wędrówki poprzez przemijający czas niż poprzez miejsca, które odwiedza. Każde „jutro” do którego zmierza, jest straszliwe, śmierć, gdyby go spotkała, porównuje do jałmużny. Pokazuje to jak straszne piętno odciskało na ludziach piekło II wojny światowej, dla których przeżycie kolejnego dnia było niesamowicie ciężkie i to nie tylko pod względem uniknięcia śmierci, ale przede wszystkim pod względem zachowania chęci dalszego przetrwania w tak niesprzyjającym świecie pełnym walk i nienawiści.


„[…]uszliśmy śmierci wiarę łamiąc w dłoniach,
a wciąż czekamy na śmierć jak jałmużnę.
Kalecząc nogi na odłamkach broni
polscy pielgrzymi do straszliwych jutr.”