45. Podsumowanie tegorocznej edycji

Posłuchawszy wezwania Papieża Franciszka oraz hasła przewodniego tegorocznej edycji, wstaliśmy z kanapy i wyruszyliśmy "do edenu". Nasza ekipa to 26 maturzystów, w tym 24 panie i 2 dżentelmenów oraz nasza koordynatorka, teolog i katecheta, pasjonatka dialogu i innych kultur, pani Urszula. Nasza droga wiodła przez wizje raju w chrześcijaństwie, judaizmie, islamie, hinduizmie i bahaizmie, ale nie tylko. "Windą do nieba" wybraliśmy sie parokrotnie, poznając zwyczaje ślubne różnych religii. "Niebo w gębie" stawało się naszym udziałem po wielokroć przy okazji omawiania różnych świąt - a zaliczyliśmy ich 7 plus kilka "weselnych". Zajadaliśmy się granatem w sałatce z miodem i orzechami na Rosz Haszana, piekliśmy hamantasze na Purim, a sufganiot i rugelach na Chanukę, kosztowaliśmy muzułmańskiego rachatłukum i macy na Pesach. Niebo na ziemi poznawaliśmy wędrując po okolicach bliższych i dalszych, na wystawach, wernisażach, koncertach, w teatrze, kontemplując dzieła sztuki w muzeach. Przygotowywaliśmy samodzielne prezentacje i zapraszaliśmy prelegentów, byliśmy na warsztatach na UJ, na "Dniu Islamu", Dniu św.Patryka, organizowaliśmy "Ekumeniczny styczeń", patriotyczną akademię (bo trzeba kochać i ziemską Ojczyznę, wystrzegając się jednak - za przestrogą Jana Pawła II - niebezpieczeństwa nacjonalizmu) czy akcję propagującą dawstwo krwi i szpiku kostnego oraz oddawania narządów po śmierci pod hasłem "Podziel się życiem! Nie zabieraj swoich narządów do nieba". Uczyliśmy się empatii wobec chorujących psychicznie i potrzebujących, organizując liczne akcje charytatywne, nawet nie po to, by kiedyś u bram raju usłyszeć: "Pójdźcie błogosławieni, bo byłem głodny, a daliście mi jeść...." ale ze zwykłej ludzkiej solidarności i dla wielu z nas te właśnie działania były w naszym projekcie najwartościowsze, o czym napisaliśmy we własnych, krótkich podsumowaniach. Pomogliśmy dzieciom w Burundi i Kongo, Polakom na Ukrainie, choremu koledze w naszym mieście, wsparliśmy składką uchodźców. Zdając sobie sprawę, że droga do raju dla wielu milionów była usłana cierpieniem, niezawinioną przedwczesną śmiercią,  troszczyliśmy się o pamięć o Ofiarach Holokaustu, organizując Dni Pamięci, dbając o ich mogiły, uczestnicząc w międzynarodowym projekcie "Krokus" czy rodzimej akcji "Żonkile". O wszystkim trudno w takim krótkim podsumowaniu opowiedzieć, niektórzy nawet narzekali, że za dużo tego było, ale z ochotą brali udział w nawet dość niespodziewanych eskapadach jak ta na "7. Noc Synagog". Niektóre szkolne akcje przygotowaliśmy dla innych, jak Tydzień Biblijny, w czasie którego my już pisaliśmy maturę z j.polskiego, a nasi młodsi koledzy mieli maraton czytania Ewangelii św.Marka - tego w naszych działaniach tu skromnie nie ujęliśmy. Do Biblii sięgaliśmy zresztą często; także by "obalić" mity dotyczące rajskiego owocu czy też pozornej sprzeczności opsiu stworzenia świata z teoriami naukowymi oraz by wyjaśnić daremność w poszukiwaniu konkretnego miejsca na ziemi dla biblijnego raju. No i wesprzeć się jej autotytetem w "Dniu bez przeklinania".

Za tę wspólną drogę, niesamowitą przygodę, dziękujemy wzajemnie sobie i organizatorom projektu :) A kolejnym grupom życzymy powodzenia!