Wywiad - Bonjour!

Nasi dzisiejsi goście, Filip i Zuzia, mają swoje korzenie we Francji, więc postanowiliśmy zadać im kilka pytań o ten kraj oraz jego kulturę.

- Zuzia, wiemy że brałaś udział w eliminacjach do XV Festiwalu Piosenki Francuskiej. Co Cię do tego skłoniło?

Lubię śpiewać, a Francję mam we krwi. Mój tata jest Francuzem i pół rodziny to Francuzi... ha ha. Zwyczaje w domu mamy polskie, ale jedzenie często francuskie. Mule, sery.

- Filip, a jakie są Twoje związki z Francją?

W moim przypadku to mama jest Francuzką. Nasz dom jest dwujęzyczny, ponieważ mówimy i po polsku, i po francusku. Kuchnia na co dzień zdecydowanie francuska, najczęściej jest ratatouille, czyli duszone warzywa. Na święta Bożego Narodzenia czy Wielkanoc zawsze jesteśmy u dziadków i świętujemy typowo po polsku. Jednak obchodzimy co roku francuski dzień naleśników, który przypada 2 lutego. Wtedy na stole królują oczywiście naleśniki, czyli crêpes.

- A znacie takie typowo francuskie święta?

No to oczywiście święta narodowe, a przede wszystkim Święto Zburzenia Bastylii. W większości miast są organizowane wtedy parady i pochody, co wygląda fenomenalnie. Jako ciekawostkę powiem, że w prima aprilis Francuzi wysyłają sobie papierowe ryby.

- Znacie jeszcze jakieś typowo francuskie potrawy?

Francuska kuchnia jest bardzo smaczna i delikatna. Pewnie większość Polaków kojarzy ją  ze ślimakami, udkami żaby i bagietkami, ale trochę to krzywdzące uproszczenie. Francuzi jedzą dużo warzyw, owoców morza. Oczywiście większość posiłków kończy się kawałkiem sera. Tarty też są bardzo typowe. Kuchnia francuska jest różna w zależności od konkretnego regionu.

- To tyle od nas, dziękujemy Wam za znalezienie chwili czasu.

Merci beaucoup!